"Bodziec wewnętrzny, który każe się objadać, nie dotyczy tak naprawdę pożywienia, lecz głodu: głodu uczuć, głodu niezrealizowanych marzeń i niewyładowanej złości; głodu własnych, niezrealizowanych możliwości, które czekają na swoją szansę, jak otwierające dzioby ptasie pisklęta. Im bardziej od tego głodu uciekasz, tym większe jest niebezpieczeństwo, że Cię dopadnie i pożre, więc im bardziej uciekasz…tym bardziej się boisz. Musisz bowiem zmagać się w z problemami, które sama stworzyłaś podczas ucieczki: pięcioma, dziesięcioma czy piętnastoma kilogramami nadwagi(…). Okazuje się, że strach przed głodem jest gorszy niż sam głód"
Geneeh Roth
Zespół kompulsywnego objadania, zwany też wilczym głodem. To kolejny rodzaj zaburzeń. Człowiek w czasie napadu głodu jest w stanie zjeść niewyobrażalną ilość kalorycznego jedzenia. Nie dba o to co je i w jaki sposób. Je zazwyczaj palcami, połyka ogromne kęsy w bardzo szybkim tempie, miesza smaki- potrawy słodkie na przemian z pikantnymi, słonymi, kwaśnymi . Zapychanie jedzeniem trwa do chwili, gdy osoba dozna poczucia sytości. Sytość ta nie jest jednak czymś pozytywnym . Przynosi dolegliwości układu pokarmowego oraz ociężałość. Napady objadania są bardzo silne i trudno się im przeciwstawić. Planowane są na chwile kiedy nikogo nie ma w pobliżu. Wywołują je uczucia negatywne takie jak smutek, stres, zwątpienie, osamotnienie. Osoby chore często stosują diety odchudzające, powstrzymują się od jedzenia w obecności innych osób, wycofują się życia towarzyskiego, a także unikają wysiłku fizycznego. Nie stosują środków przeczyszczających oraz wymiotów , jak w przypadku bulimii.
„Ja mam tak raz na 2 tygodnie, czasem raz na tydzień, że przez godzinę potrafię wymieść całą lodówkę a potem mam mega wyrzuty sumienia... mówisz sobie nie jedz tego a i tak sięgasz jakby 'ktoś obok' kazał Ci to robić. Kiedyś dopadało mnie to częściej , i powoli z tym walczę, ale trzeba naprawdę mnóstwo samozaparcia...”
Kociaczek90
Kryteria diagnostyczne BED są następujące:
A) powtarzające się epizody żarłoczności, charakteryzujące się: zjadaniem w stosunkowo niedługim czasie (np. 2 godzin) zdecydowanie większej ilości pożywienia niż większość osób mogłaby zjeść w podobnym czasie, poczuciem braku kontroli nad jakością i ilością pożywienia oraz sposobem jedzenia w trakcie epizodu;
B) obecność podczas większości epizodów przynajmniej trzech z wymienionych zachowań świadczących o utracie kontroli: jedzenie znacznie szybsze niż zwykle, jedzenie aż do nieprzyjemnego uczucia pełności, zjadanie dużych ilości pożywienia , pomimo braku fizycznego poczucia głodu, zjadanie w ciągu dnia dużej ilości pożywienia poza porami planowanych posiłków, jedzenie samotne, wynikające z zakłopotania własnym sposobem jedzenia, uczucie wstrętu do siebie, przygnębienia lub winy po przejedzeniu się, zjadanie dużej ilości pożywienia z powodu zdenerwowania, niepokoju, samotności, przygnębienia, znudzenia;
C) występowanie epizodów przynajmniej dwa razy w tygodniu przez 6 miesięcy;
D) odczuwanie wyraźnego dyskomfortu w związku z epizodami;
E) aktualny brak kryteriów bulimii oraz nadużywania leków w celu uniknięcia przyrostu masy ciała.
"Nie mogą się pomieścić razem głód i sytość."
Jeśli zaobserwujecie u siebie niepokojące objawy , zwróćcie się o pomoc do osoby dorosłej. Porozmawiajcie z kimś komu ufacie i kto będzie mógł wam pomóc. Jeśli nie macie kogoś takiego w najbliższym otoczeniu zgłoście się do szkolnego pedagoga czy psychologa albo do poradni zdrowia psychicznego (link do spisu podajemy na końcu posta) , tam na pewno wam pomogą. Nie myślcie, że jesteście skazani na chorobę i samotność w niej , albo że to wasza wina! Dajcie sobie pomóc. Rozmawiajcie o swoich problemach. Tylko w taki sposób możecie odmienić swoje życie.
Jak zapobiegać tym chorobom? Przede wszystkim uczenie zdrowego stylu życia- odpowiednich nawyków żywieniowych oraz sport, a także realistycznego podejścia do człowieka i jego ciała. Nie sugerujcie się idealnymi sylwetkami modelek, aktorek czy tancerzy. To , co widzicie na ekranie telewizora czy na okładkach gazet jest fikcją. Każdy jest piękny na swój własny sposób, a kreując się na kogoś innego zatracamy siebie. Tak więc, pamiętajcie : jesteście wspaniali tacy, jacy jesteście! :)
A może i Wy macie jakieś pomysły jeszcze? Jeśli chcecie się czymś podzielić- piszcie w komentarzach :)
Pozdrawiamy!
Mimo tego, że na Waszym blogu czyta się smutne rzeczy to lubię tu zaglądać, bo widać, iż wkładacie dużo pracy, by notki wyglądały tak, jak wyglądają - to tytułem wstępu.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że zespół kompulsywnego objadania jest najmniej powszechnym zjawiskiem z tych, które tutaj opisałyście, a może po prostu najmniej się o nim mówi? Przyczyn tej choroby, należy szukać przede wszystkim w psychice młodych ludzi, ich problemach i przeżyciach. Uciekanie w jedzenie nie przyniesie rozwiązania trudności, a wręcz przeciwnie przysporzy nowych. Nie widzę nic złego w gotowaniu zdrowego jedzenia dla bliskich, uprawianiu sportu, ale tak to już jest, że wszystko (absolutnie wszystko) w nadmiarze szkodzi.
Bardzo ciekawy blog. Pozdrawiamy i zapraszamy do nas! http://zabawazmatematyka.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńależ jak najbardziej- jeśli chodzi o gotowanie jedzenia dla siebie i dla bliskich :) ale czy nawet nam się nie zdarza przed egzaminem wszamiać jedzenie? sama czasem się dziwię, że tak wszystko pochłaniam a tym bardziej, że mogę non stop jeść. a kto wie czy to nie jest właśnie chociażby pierwszy sygnał?
OdpowiedzUsuń